|
Znicz Pruszków - Widzew Łódź 0:0 |
Po mimo zakazu wpuszczania kibiców gości na stadionie w Pruszkowie, kibice Widzewa niejednokrotnie pokazali, że jeździmy wszędzie. Już 2 godziny przed meczem wjeżdżamy do Pruszkowa pod stadionem spotykamy coraz więcej znajomych twarzy niestety większość bez biletów, których sprzedaż się już skończyła. W coraz większej grupce zbieramy się w okolicznym parku z którego później wszyscy ruszamy pod bramę stadionu z naszej strony przed meczem spokój. Wjeżdżamy z pierwsza brama niestety zatrzymujemy się na drugiej, od razu pojawiają się psy. Niestety tylko ok. 50 Widzewiakom z 300 obecnym pod stadionem udało się swobodnie wejść na mecz reszta czeka na rozmowy z miejscowymi działaczami. Kiedy wiemy że na pewno nie uda się nam wejść na mecz dajemy pokaz swojej obecności a pieśń "jesteśmy zawsze tam.." wywołała zdziwienie i od razu wielką agresją miejscowych kibiców, którzy siedzieli już na stadionie stamtąd swobodnie za plecami policji mogli pokazać swoją świetną napinkę. Widzewiacy, którzy weszli na mecz w pierwszej połowie wychodzą ze stadionu z okrzykiem "Jesteśmy zawsze tam" i "piłka nożna dla kibiców" i przechodzą przez cały stadion, miejscowi oczywiści ograniczyli się znów tylko do słów. My oddalamy się za mur okalający stadion gdzie nie ma żadnej trybuny a dzięki temu widoczność pozwalała nawet obejrzeć mecz. Prowadzimy doping a po meczu piłkarze przychodzą nam podziękować za doping. Niestety psy blokują nas po meczu póki miejscowi się nie rozejdą. Miejscowy chuligani znów pokazali jakimi się mocnymi i po uszkadzali trochę kilka naszych aut. Z Łowicza 12 osób (4 udało się wejść na bilety dzięki pomocy FC Sochaczew) na tym wyjeździe w ciemno. |
Dodał: FCŁ, dnia 13.10.2008, 22:42 |
komentarze [0] |
[skomentuj] [wróć do newsów]
Informacja |
Do tego newsa nie dodano jeszcze żadnego komentarza. [skomentuj] |
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL
|